14 sierpnia 2011

W poszukiwaniu bronzera idealnego.


Znalezienie idealnego bronzera jest trudniejsze niż się wydaje, a właściwie prawie nie możliwe.
Oczywiście zależy wszystko od potrzeb, bo wiadomo - jedni chcą się opalić, inni wyszczuplić, a jeszcze inni ocieplić i podkreślić policzki. Tym samym znaleźć możemy bronzery chłodniejsze, cieplejsze, matowe i z połyskiem.
Jeśli mam być szczery to nie znalazłem żadnego, który choćby był bliski ideałowi. Niektóre jednak są lepsze, inne gorsze, a ja opiszę wam te które posiadam.



Inglot AMC 52 - właściwie puder, ale jak dla mnie dosć ciemny więc służy za bronzer. Kolor ciepły, ale nie pomarańczowy. Więcej TU.

ELF Healthy Glow Bronzing Powder Matte Bronze - kolor jest naprawdę ładny, dość chłodny, kakaowy brąz, niestety ma dwa minusy - pigmentacja jest tak przerażająca, że nie jeden cień do powiek by pozazdrościł, a to sprawia, że bardzo trudno się z nim pracuje. Poza tym z założenia jest matowy, a nie wiem co robi tam dość dużo pojedynczych drobinek, które co prawda nie osiadają zbytnio na skórze, ale sam fakt, że tam są jest troszkę... dziwny.

ELF Blush&Bronzing duo - kolor również dość ładny, raczej neutralny, złote drobinki, miła konsystencja i normalna pigmentacja. Niestety łatwo robi smugi. Niezbyt lubię i nie używam.

Benefit Dallas - z założenia połączenie różu i bronzera. Kolor widać dopiero w porównaniu z innymi bronzerami, wtedy wybija się ten róż. Ogólnie jest to ładny kolor, ma sporo srebrnych drobinek, które są małe i nienachalne. Lubię go, naprawdę robi za nas dużo. Można zaryzykować stwierdzenie, że zastępuje róż i bronzer, daje piękny efekt połączenia obu produktów i jest świetny, kiedy nie mamy czasu, a wiele do zrobienia, wtedy na policzki wystarczy dallas i wszystko jest świetnie zrobione.

Benefit Hoola - całkowicie matowy bronzer, niedawno był na niego niezły szał. Kolor jest zdecydowanie żółty, herbaciany, ale w miarę chłodny. Bardzo go lubię, świetnie się nakłada i rozciera, to chyba mój ulubiony bronzer. Myślę, że nawet początkujący nie będą mieć z nim problemów, nie robi smug i wygląda bardzo naturalnie. Uważam, że warto go mieć.

Essence Bondi Beach - produkt sam w sobie jest bardzo fajny, podoba mi się jego konsystencja, wyważona pigmentacja, wzorek, ale kolor... no dla mnie to jest pomarańczka niestety. Może nie jakaś taka chamska, ale troszkę tej pomarańczki jest. Mimo wszystko lubię go używać, ładnie podkreśla policzki i opala, do konturowania się zdecydowanie nie nadaje i trzeba uważać z ilością bo przy większej ilości robi się po prostu bardziej pomarańczowy.

Sephora mineral foundation deep 60 - kolor jest bardzo ładny, lekko żółty, ale dość chłodny. Ładnie wygląda na skórze. Pigmentacja (a raczej krycie) jest bardzo mocna dlatego polecam zmieszać go z pudrem transparentnym.

INGLOT
Kolor: 3+
Pigmentacja: 4+
Komfort użytku*: 4
Ogółem: 4

ELF MATTE BRONZE
Kolor: 4
Pigmentacja: 2 (zbyt mocna)
Komfort użytku*: 3-
Ogółem: 3-

ELF DUO
Kolor: 4
Pigmentacja: 3+
Komfort użytku*: 3-
Ogółem: 3

BENEFIT DALLAS
Kolor: 4+
Pigmentacja: 5
Komfort użytku*: 4+
Ogółem: 5-

BENEFIT HOOLA
Kolor: 4+
Pigmentacja: 5
Komfort użytku*: 5-
Ogółem: 5-

ESSENCE BONDI BEACH
Kolor: 3
Pigmentacja: 5
Komfort użytku*: 5
Ogółem: 4

SEPHORA MINERAL FOUNDATION
Kolor: 4+
Pigmentacja: -
Komfort użytku*: 4-
Ogółem: 4



*mam na myśli rozcieranie, pylenie, smugi etc.
oceniając pigmentacje oceniam czy jest odpowiednio wyważona (nie za mocna i nie za słaba)


Pozdrawiam,
William Rhinestone

7 komentarzy:

  1. Mam mini Hoola w palecie Benefit i wstyd się przyznać, ale jeszcze nie spróbowałam... Jeśli się sprawdzi kupię pełnowymiarowe opakowanie, chociaż pudrów brązujących mam dużo. I co z tego, skoro żaden na mnie, bladziochu strasznym, nie wygląda dobrze?

    Nie zatyka Cię żaden?

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam bardzo lubię mój bronzer z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kolekcja :)

    Ja też tak jak Atqa mam problem, bo na bladziochu ciężko zobaczyć ładny brąz

    OdpowiedzUsuń
  4. Atqa, Dezemka - ja również mam jasną karnację, więc rozumiem was, nie jest łatwo. Atqa, potestuj hoolę, powinna się sprawdzić bo to dość jasny kolor i ładnie się rozciera. Na niektórych ten bronzer się nie trzyma, nie wiem od czego to zależy. Ja nie mogę mu zarzucić słabej trwałości.
    Poza tym spróbujcie kupić po prostu ciemny puder. Wybór kolorów, kryć i tonacji nie jest mały i w ten sposób nawet bardzo jasne osoby mogą znaleźć coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dallas mi sie bardzo spodobała na twoich zdjeciach!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hoola to prawdziwe cudo!

    Dodałam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...