21 sierpnia 2011

Suflety Baleriny


Śpieszę z recenzją bo limitowanka niedawno weszła do sklepów wiec jeśli wahacie się ciągle co kupić, a co nie to mam nadzieję, że choć trochę pomogę. Z tej kolekcji zakupiłem róż i trzy cienie w kremie.

Róż dostępny w kolorze prima ballerina to delikatny różowy kolor. Jest bardzo ładny, ma fajną, gładką i kremową konsystencję, ale na tyle zwartą by palec nie wbił nam się w dno. Na skórze daje bardzo subtelny kolor, prawie niewidoczny co jest niestety jego minusem - jest prawdopodobnie bardziej delikatny niż możecie sobie wyobrazić. Ma maleńkie drobinki, które praktycznie nie są widoczne. Widać je tylko z małej odległości w słońcu. Najlepiej nakładać go palcem ponieważ konsystencja jest bardzo gładka, nie tak typowo kremowa. Czy polecam ? Jeśli lubimy bardzo subtelny, naturalny efekt to tak. Trwałością nie powala, ale nie znika po godzinie.
Cień 01 dance the swan lake to bardzo jasny, prawie biały beż z odrobiną różowo-łososiowych tonów. Ma rewelacyjną konsystencję i pigmentację, pięknie się rozciera, super sprawdza się jako baza. Ma jeden minus - sam szybko znika w załamaniu, nie roluje się, ale po prostu znika. Czy polecam ? Raczej tak.
Cień 02 pas des copper jest prawdopodobnie hitem z tych wszystkich produktów. Konsystencję ma podobną do jasnego, jest może odrobinkę bardziej tłustawy. Ma bardzo fajną pigmentację, dobrze się nakłada i rozciera, daje rade jako baza, a co najważniejsze nie znika i nie roluje się. Jako jedyny jest perłowy/metaliczny. Czy polecam? Tak.
Cień 03 grand-plie in black jest porażką totalną. Nie wiem, może trafił mi się jakiś felerny egzemplarz, jeśli wasz cień jest inny dajcie znać, ale mój to tragedia. Jest tłusty, nie ma pigmentacji, nierównomiernie się nakłada, nie daje się rozcierać, nie nadaje się jako baza, na oku może robić co najwyżej za szarość. Myślałem, że będzie robił za bazę i liner - wielki zawód. Czy polecam ? NIE















Pozdrawiam,
William Rhinestone

Post dodaję po raz drugi ponieważ wczorajszy nie wyświetla się w czytniku....

14 komentarzy:

  1. Ja wlasnie nie kupilam rozu bo balam sie ze na mojej cerze bedzie nie widoczny. Mam ten jasny cien, u mnie sprawdza sie jako baza pod cienie. WIdze, ze dobrze zrobilam nie biorac czarnego;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała się wybrać do natury po 01 i 04, mam nadzieję, że zdążę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz wbiłeś mi klina, czy nie kupić tego różu. Wydaje mi się, że może być moim ideałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rodzynka - jeśli chcesz podkreślić policzki w ledwie widoczny sposób to tak, ale jeśli jednak lubisz choć lekki rumieniec to możesz się zawieść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. marzy mi sie ten zloty cien, ale niestety juz go u mnie nie bylo ;/ i w ostatecznosci wzielam tylko roz. Nie jest tragiczny, ale spodziewalam sie, ze bedzie lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ano chodzi mi właśnie o taki ledwo widoczny efekt :) Naturalnie często nabieram rumieńców, które nawet przez podkład i puder przebijają, więc nie chcę wyglądać karykaturalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem i bardzo się z tego powodu cieszę :)
    ja tej limitki nigdzie nie mogę dostać :( a tak ładnie wygląda :(


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi miło, że trafiłaś i zostałaś na dłużej, witam :)
    Limitka dostępna jest tylko w Naturach i Douglasach.

    OdpowiedzUsuń
  9. dzieki Tobie kupilam ten roz ;)
    mocne roze juz mam, potrzebowalam czegos w chlodnym rozowym odcieniu, ale takiego bardzo bardzo delikatnego... jutro oficjalny test, ale powinien byc idealny :D
    super będzie na zimę - sam lekko podkresli policzki, a mróz dodatkowo je zaróżowi :)
    ciekawe tylko jak z jego trwałością.

    btw. bardzo lubię Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To daj znać po teście co o nim sądzisz :)
    On jest delikatniutki, ale jak się go więcej nałoży to się coś pojawia.

    Miło mi to słyszeć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisałam ostatnio notkę o alternatywnych zastosowaniach różu z Balleriny. Niestety aplikacja zgodna z przeznaczeniem nie zdaje egzaminu. Szkoda, bo kolor jest naprawdę piękny. Pozdrawiam, świetny blog.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...