Zdjęcia troszkę średnie gdyż pogoda nie współpracuje, ale mam nadzieje, że dają radę ;)
Druga paletka nadal dość neutralna jednak kolory są nieco bardziej zdecydowane i błyszczące.
Świetne do dziennego makijażu, ale coś na wieczór też się spokojnie wyczaruje.
Na poniższych zdjęciach cienie przedstawione rzędami, po kolei, mam nadzieje, że ogarniecie który jest który :)
DS. 463 - naturalny beż z drobinkami, dość miły, nadaje się właściwie tylko na całą powiekę lub jako cień bazowy
AMC shine 110 - błyszczący, jasny beż, dobry jako delikatny rozświetlacz, na całą powiekę lub jako cień bazowy. Porównywany do MAC Vanilla
P. 407 - złocista brzoskwinka, ładnie wygląda i ładnie się łączy ze wszystkim. Porówynywany do MAC Expensive Pink
Sprint 32 - ciepły, rdzawy brąz z chłodnym, lawendowym poblaskiem. Jakoś nie umiem z nim pracować.
P. 397 - piękna, różowawa brzoskwinka ze srebrzystym poblaskiem. Wygląda pięknie na całej powiece lub jako rozświetlacz.
AMC shine 110 - typowe złoto, nic dodać, nic ująć
P. 409 - ciemny, raczej chłodny brązik z jasno-brązowym poblaskiem, lubię go w załamaniu lub zewnętrznym kąciku.
DS 457 - czekoladowy brąz ze złotymi drobinkami. Nie lubię go.
P. 402 - trudny do określenia ale ładny. Taki jakby brąz, chłodny z odrobiną fioletu i szarości, ktoś by powiedział, że 'grzybowy'. Poblask też ma ładny. Przepraszam, ale bardziej tego koloru nie jestem w sanie opisać. Tak czy inaczej lubię.
AMC shine 135 - ciepłe, stare złoto. Porównywany do MAC Amber Lights
AMC shine 118 - bardzo ładny, taki złoty beżyk z odrobiną różu i złotym poblaskiem.
AMC shine 105 - żółte złoto, dość miły wbrew pozorom.
Fajne kolory. 397 uwielbiam :-) Eh, w ogóle mam słabość do neutralnych cieni,
OdpowiedzUsuńInglot nr 407 - mam i uwielbiam ten kolor :))
OdpowiedzUsuń463 mam i jakos za nim nie przepadam, a 407 uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNo 463 jednak lepiej wygląda na lekko ciemniejszych karnacjach, nie bardzo ciemnych, ale takich naturalnych lub lekko opalonych. Jasnym i bladym obciąża spojrzenie.
OdpowiedzUsuń