12 czerwca 2011

Dawny Haul :)


Haul z przed ponad tygodnia, ale wrzucam dopiero dziś...
Zdjęcie trochę słabe bo wróciłem do domu dość późno.

1. 2 nowe cienie MIYO - vanilla i ambition. Vanilla to piękny nudzik, niestety chyba trafił mi się felerny egzemplarz bo jest tak twardy, że nie da się go nabrać na pędzel. Ambition to piękny, bardzo intensywny fiolet - tego mi brakowało w kolekcji ! Cena 5zł sztuka.

2. 2 kuleczki z essence - bardzo fajne, szczerze polecam ;) Cena chyba 6zł sztuka.

3. OGROMNY balsam do ust z H&M o pięknym zapachu wanilii i konsystencji masełka. Ma AŻ 17,6 grama. Cena ok 5zł.

4. Zmywacz Revlon, nie wiem jaki jest bo nie był dla mnie.

5. Puder My Secret, tani i dobry, ale matuje na krótko. 12zł

6. Puder Inglot, bardzo fajny, daje naturalne wykończenie i jedwabistą skórę, mała pojemność, cena ok 20zł, ale jest wydajny.

7. Konturówka do ust inglot. Rozświetlająca w nieco brzoskwiniowym kolorze, dość fajna.

8. Róż inglot, to jest po prostu killer, jest tak napigmentowany, że nie wiem jak go używać. Trzeba baaardzo uważać. Kolor dość fajny - taki ceglano-brązowy.

9. Maseczka, nie pamiętam już nazwy, ale można ją kupić w naturze, lawendowa. Zapach miała tak silny, że pół domu mi nią pachniało (ale ja akurat kocham lawendę). Nie robi cudów poza tym, że jest miła w użyciu. Wydajna, wystarczyła mi chyba na 6 razy.

10. Lakier nivea do włosów blond. Nie jestem blondynem ale potrzebny mi był lakier na gwałt. Coś tam robi, ale nie lubię go. Miałem gorsze, miałem lepsze. Daje dość naturalny efekt, ale mimo tego, że ledwie co utrwala to jednak troszkę skleja, trzeba się z nim namęczyć. Wcześniej miałem silhouette push up volume i nivea po prostu ginie. Silhouette dosłownie zamrażał włosy, był trwały i przy tym włosy dalej wyglądały naturalnie, w ogóle ich nie sklejał, a mimo to były w bezruchu przed dobre kilka godzin.

I to w sumie wszystko... choć od tamtej pory doszło kilka nowych rzeczy ;p

Pozdrawiam,
William Rhinestone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...