Moja próba niestety zakończyła się totalnym fiaskiem i zawodem.
Po pierwsze włosy w cale szybciej nie urosły. Przyrost wyniósł ok 1 cm co jak na moje włosy jest słabym wynikiem. Moje włosy potrafią urosnąć 1.5 cm w ciągu miesiąca bez żadnych wspomagań.
Po drugie stan cery BARDZO się pogorszył i utrzymywał na złym poziomie przez cały miesiąc. Nie piję drożdży od 4 dni i wydaje mi się, że sytuacja dopiero teraz zaczyna się normować.
Jedyny plus jaki zauważyłem to pojawiło się trochę baby hair, ale nie wiem czy to dzięki drożdżom czy bardziej olejkom i masowaniu głowy. Z paznokci zniknęły prawie całkiem białe plamki (widzę tylko jedną, wcześniej były na co drugim paznokciu), ale również nie jestem pewien jaki wpływ na to miały drożdże (dwa miesiące temu wróciłem do suplementacji skrzypem). To właściwie wszystko, jestem bardzo zawiedziony bo liczyłem, że drożdże wpłyną pozytywnie na cerę, a dosłownie ją zmasakrowały. Zdjęcia włosów nie dodaję, bo nie widać absolutnie żadnej różnicy.
Drożdże jakie piłem: Babuni z Biedronki
Ilość: 1/3 kostki
Czas: 35 dni
Sposób: Próbowałem różnych i najbardziej smakowało mi zalanie 1/3 kostki wrzącą wodą do połowy kubka. Sposoby z mlekiem, kakao, cappuccino były dla mnie nie do przełknięcia.
Pozdrawiam,
William Rhinestone
Ehh podziwiam, ja bym się chyba nie przełamała :/
OdpowiedzUsuńJa piję drożdże i nie sądzę, bym po miesięcy zauważyła efekty, daję sobie trzy miesiące i sprawdzimy. Piłam pokrzywę, ale ona nic mi nie dała. Poza tym uwielbiam smak drożdży, więc wcale się nie poświęcam. ;)
OdpowiedzUsuńPiszę po zakończeniu swej akcji z drożdżami, trzy miesiące nico mi dały. :D Ale było pysznie. ;)
OdpowiedzUsuń