Opakowanie jest ładne, wygodne i dobrej jakości.
Z tyłu mamy wszystkie potrzebne informacje - w raz ze składem za co duży plus.
Brakuje jedynie gramatury produktu.
Wewnątrz opakowania mamy dość dobrej jakości pacynkę.
Wewnątrz opakowania mamy dość dobrej jakości pacynkę.
Cienie zawierają dodatki kamieni szlachetnych.
Zielenie - 073 satin quattro
Fiolet/brzoskwinia - 059 satin duo
Czarny/szary - 052 mat duo
Konsystencja jest przyjemna, cienie są suche, ale nie pylą.
Pigmentacja może nie jest porażająca, ale bardzo dobra. Na zdjęciu swatche bez bazy.
Cienie dobrze się rozprowadzają i ładnie rozcierają, aczkolwiek przy rozcieraniu nieco blakną.
Na bazie trzymają się bez zarzutu.
Cienie satynowe mają lekkie drobinki dające taki właśnie satynowy poblask.
Generalnie są to przyjemne cienie, nie mam im praktycznie nic do zarzucenia i z pewnością nie zginą w mojej kolekcji, a będą jeszcze nie raz użyte :)
Pozdrawiam,
William Rhinestone
William Rhinestone
Wyglądają całkiem ładnie, szczególnie podoba mi się ten zestaw brzoskwiniowo-fioletowy. Szkoda, że kosmetyki Virtual nie są dostępne w sieciowych drogeriach :(
OdpowiedzUsuńpolecam cienie Hean, tanie i super napigmentowane - recenzja u mnie na blogu :) Pozdr
OdpowiedzUsuńmi te duo podpasowały, pojedyncze maty też. za to trójki z serii jak te poczwórne co masz są bardzo kiepskie (ale ja miałam jasną wersję).
OdpowiedzUsuńJa mam poczwórny :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolorki ładne, strasznie lubie tego typu cienie :)
przyzwoita pigmentacja:)
OdpowiedzUsuńTen brzoskwiniowo-fioletowy wyglada calkiem fajnie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio czaiłam się na cienie Virtual, z drugiej strony cienie i tak mam już pełno, ale wiadomo nigdy dosyć nowych kolorów. Dzisiaj pierwszy raz użyłam lakieru do paznokci firmy Virtual, zobaczymy jak będzie się sprawował.
OdpowiedzUsuńŁeee za słabo na pigmentowane :(
OdpowiedzUsuńChciałabym cię zaprosić na mojego bloga (kosmetycznie przy kubku gorącej czekolady ) Obserwuję cię już jakiś czas :)